Les Deux Alpes

Les Deux Alpes

Les Deux Alpes (1650 m n.p.m.) to jedna z bardziej znanych francuskich stacji narciarskich zlokalizowana pomiędzy dwiema górskimi halami Mont De Lans (1300 m n.p.m.) i Venosc (900 m n.p.m.) stąd nazwa stacji (w dosł. tłum. dwie Alpy), równie często pisana w skrócie Les 2 Alpes ( L2A ), jest również jedną z najstarszych stacji alpejskich otwartych dla regularnego uprawiania narciarstwa ustępując jedynie słynnej Chamonix. Les 2 Alpes, sławę zawdzięcza w głównej mierze posiadaniu największego lodowca w Europie udostępnionego dla narciarzy, była też pierwszą we Francji która otworzyła swoje tereny narciarskie także w lecie stając się pierwszą całoroczną stacją narciarską we Francji. Wśród snowbordzistów popularna dzięki jednemu z najlepszych snowparków w Europie.

Les 2 Alpes zaczęła działać jako typowa stacja narciarska niedługo po II wojnie światowej w roku 1946, jednak jej gwałtowny rozwój zaczął się 10 lat później wraz ze wzrostem popularności narciarstwa, w 1970 roku było już tutaj 40 hoteli i 46 wyciągów w tym dwie gondole i sześć wyciągów krzesełkowych. Popularność tej położonej 70 km od Grenoble miejscowości stale rosła co pociągało za sobą nowe inwestycje tak, że wkrótce trafiła do grona stacji z najciekawszymi terenami narciarskimi w Alpach. Od 1984 roku można już było nowym wyciągiem dotrzeć na szczyt lodowca na prawie 3600 m co otworzyło tutejsze tereny dla miłośników narciarstwa praktycznie przez cały rok. Obecnie gdy pozwalają na to warunki to na całym obszarze narciarskim mamy do dyspozycji 220 km tras. Przybywając tutaj po raz pierwszy możemy być jednak troszkę zdziwieni brakiem tradycyjnej alpejskiej architektury w tej przecież historycznej i starej francuskiej stacji. Szybki rozwój wymuszony popularnością sprawił, że zamiast malowniczej górskiej mieściny mamy w większości nowoczesną stację z klockowatymi apartamentowcami. Na szczęście nie wszystko udało się zabetonować i nie mamy tu do czynienia z ogromnym osiedlem wysokich bloków w stylu Tignes (inna popularna całoroczna francuska stacja narciarska). W ostatnich latach kierownictwo Les 2 Alpes chcąc zapewne naprawić błędy minionych lat próbuje złagodzić surową i zimną architekturę stacji, wiele budynków jest poddawanych modernizacji mającej na celu poprawienie i uszlachetnienie ich wyglądu, część betonowych domów okładana jest np. drewnem, wszystko to oczywiście z myślą o turystach. Rozbudowa miasteczka uwarunkowana była kształtem doliny ograniczonej dwoma i zboczami stąd jej dzisiejszy nietypowy jak na francuskie ośrodki kształt, rozciąga się ona na długości 2 km. Jest tutaj dobrze rozwinięta sieć darmowych skibusów co znacznie ułatwia poruszanie się po stacji.

Sezon zimowy trwa tutaj od końca listopada do początku maja, gdzie następuje jak w większości tego typu stacji pięciotygodniowa przerwa konserwacyjna tak aby mniej więcej w połowie czerwca rozpocząć sezon letni trwający to końca sierpnia. Dla niektórych nieformalny początek sezonu w tej stacji rozpoczyna się jednak jeszcze wcześniej, miesiąc przed oficjalnym otwarciem sezonu zimowego gdy w Les 2 Alpes na przełomie października i listopada organizowane są dwie weekendowe wielkie imprezy. Pierwsza to Mondial du Ski i druga, tydzień później Mondial du Snowboard, są to największe wydarzenia otwierające sezon narciarski i snowboardowy we Francji, przyciągają tysiące miłośników tego sportu z całej europy. Na Lodowcu przez te kilka dni można spotkać czołowych zawodników danych dyscyplin z Francji jak i innych krajów, odbywają się tutaj pokazy skoków w przygotowanym snowparku, czołowe firmy mają tu swoje stanowiska prezentując najnowszy sprzęt oraz dają możliwość przetestowania swoich produktów. Wieczorem ta niepowtarzalna atmosfera przenosi się do centrum stacji, w pubach i dyskotekach zabawa trwa do późnej nocy a następnego dnia znowu wszyscy spotykają się na lodowcu, i tak przez trzy dni.

Największe zalety stacji Les 2 Alpes to ogromny teren lodowca schodzącego ze szczytu Mont de Lans (3570 m) na którym można jeździć prawie przez 9 miesięcy w roku, ale też jeden z najwyższych obszarów narciarskich w całych Alpach. Stacja jest położona wysoko 1650 m n.p.m. ale nie jest to wysokość która przyćmiła by inne alpejskie stacje chociażby takie jak Val Thorens (2300 m) , Tignes (2100 m), Alpe d’Huez (1860 m), ma jednak cos czego nie mają nawet te najwyżej położone a mianowicie możliwość szybkiego dotarcia bardzo wysoko. Można się tutaj dostać na wysokość 3568 m do części drugiego lodowca Glacier de la Girose i właśnie to wykorzystywane jest jako reklama, znak rozpoznawalny oraz swoiste logo, stąd często obok nazwy stacji na folderach, nazwach restauracji i hoteli widzimy liczbę 3600 określającą dostępną dla turystów wysokość (Les 2 Alpes 3600).

Dostanie się na szczyt lodowca nie przysparza większych kłopotów, z centrum stacji jest to gondola Jandri Express 1 i 2 (przesiadka w punkcie Toura 2600 m) i choć w gondoli nie jest najwygodniej jest to najszybszy transport, dalszą część pokonujemy łapiąc orczyk który ciągnie nas już po jęzorze lodowca lub tzw. alpejskie metro czyli biegnącą pod lodowcem kolejkę Dome Express. Końcowy etap podróży na szczyt lodowca to krótki orczyk Dome de la Lauze. Można też po wyjściu z kolejki Dome Express przejechać się specjalnym 14 osobowym wycieczkowym ratrakiem Croisiere Blanche który wywiezie nas na 3600 m do wspaniałego punktu widokowego aby podziwiać zapierającą dech panoramę największych alpejskich masywów (Oisans, Vanoise, Mont Blanc i włoskie Alpy). Trzeba pamiętać, że wycieczka ratrakiem jest możliwa tylko przy dobrej pogodzie w innym przypadku ratrak nie kursuje z kolei w pełnym sezonie trzeba się zapisywać na konkretną godzinę w tym lub następnym dniu gdyż mimo dodatkowej opłaty w wysokości kilku euro chętnych jest więcej niż miejsc.

Z okolic gdzie przesiadaliśmy się z Jandri Express 1 na drugą gondole można też pod lodowiec dostać się kanapą Telesiege des Glaciers co przy ładnej pogodzie jest chyba opcją przyjemniejszą niż zatłoczona gondola ale to już kto co lubi. Położone wysoko trasy z lodowca w kierunku Les 2 Alpes nie są trudne co bardzo cieszy słabszych narciarzy czy snowboardzistów. Nawet początkujący mogą tutaj bez obaw doskonalić swoją technikę bez koniczności zjeżdżania w niższe partie lub nawet bez opuszczania terenu lodowca. Usytuowanie łatwych niebieskich tras w najwyższych partiach gór jest niewątpliwą atrakcją dla sporej grupy osób i nie spotykaną w innych stacjach a przynajmniej nie na takich wysokościach. Trudniejsze trasy zaczynają się niżej, im bliżej stacji tym mniej niebieskich, łatwych zjazdów a w ostatnim etapie powrotu do centrum Les 2 Alpes mamy już praktycznie tylko jedną łatwą trasę (Chemins des Demoiselles). Jest jeszcze wiele niebieskich i zielonych tras wzdłuż centrum stacji obsługiwanych przez orczyki są one jednak bardzo krótkie i nie połączone z innymi wyżej położonymi wyciągami. Dłuższe w większości niebieskie trasy w niższych partiach można znaleźć na zachodnich zboczach (druga strona doliny) przeciwległego szczytu (Pied Moutet 2100 m) niestety nie zawsze są one czynne poza wysokim sezonem, żeby się do nich dostać najłatwiej zjechać niebieską Petite Aiguille i dostać się krzesełkiem Telesiege de la Cote na końcu stacji od strony Mont de Lans. Taka organizacja i odwrotny niż zazwyczaj układ tras (łatwe wysoko, trudne nisko) sprawiła, że stacja ta jest często określana mianem Upside-Down (do góry nogami).

Dla naprawdę odważnych a przede wszystkim zaawansowanych narciarzy i snowboarderów którzy dotarli na szczyt lodowca i mają to szczęście, że trafili również na dobrą pogodę jest jeszcze jedna opcja. Zamiast wracać w kierunku Les 2 Alpes można przejść kawałek lub w określonych godzinach pociągnąć się za świadczącym usługi transportowe ratrakiem i zjechać w kierunku małej stacji La Grave (1450 m) po legendarnej i najtrudniejszej trasie Vallons de la Meije. Ta sławna a raczej niesławna (było tu wiele wypadków również śmiertelnych) trasa przyciąga miłośników ekstremalnych zjazdów Off-Piste z całego świata, prowadzi ze szczytu lodowca Glacier de la Girose po całkowicie dzikiej trasie, miejscami szerokiej jak cały lodowiec a czasami tylko wąskimi korytarzami między skałami również po terenie sąsiedniego lodowca Glacier du Rateau. Trasy są tutaj nieoznakowane i co najważniejsze nigdy nie są i nie były przygotowywane, jest to część terenu Parku Narodowego Ecrins gdzie dominuje dzika przyroda. Różnica poziomów ze szczytu do dolnej stacji La Grave to 2150 m . Śmiałkowie którzy decydują się na ten wyczyn powinni mieć dobrą kondycję i przede wszystkim doświadczenie jazdy w podobnym terenie. Na samym lodowcu mogą znajdować się różnego rodzaju pułapki w postaci szczelin lodowych oraz możliwość zejścia lawin dlatego zalecane jest wynajęcie lokalnego przewodnika.

Sama stacja La Grave to malownicza i niewielka wieś alpejska u podnóża szczytu La Meije 3982 m., jeszcze zanim została wypromowana dzięki najsłynniejszym dzikim obszarom do zjazdów była dobrze znana amatorom wspinaczki lodowej. Jeżeli dotarliśmy do La Grave nie mamy żadnego problemu dostać się z niej z powrotem na lodowiec i wrócić do Les 2 Alpes, wystarczy wsiąść do gondoli Telepherique de la Meije (z przesiadką w stacji pośredniej) dojechać do Col des Ruillans (3200 m.) a następnie orczykami do miejsca skąd zaczynaliśmy zjazd, wszystkie wyciągi tego obszaru są dostępne dla posiadaczy 6 dniowego karnetu z Les 2 Alpes. Sieć wyciągów z La Grave to jedyna w całych Alpach taka inwestycja wybudowana dla obsługi obszaru jazdy w dzikim, pozbawionym oznakowanych tras terenie. To właśnie tutaj od 1989 roku w pierwszy weekend kwietnia odbywa się jedna z najbardziej znanych imprez dla miłośników prawdziwego freeride’u Derby de la Meije. Przyjeżdżają tutaj zawodnicy i amatorzy z całej europy oraz Ameryki i Australii a mała wioska już na tydzień wcześniej staje się stolicą sportu i rozrywki dla fanatyków jazdy poza trasami. Organizowane są tutaj pokazowe zjazdy freeride’erów, można testować sprzęt znanych firm, załapać się na warsztaty serwisowania deski czy nart, projekcje filmów Off-Road, koncerty, dyskoteki , można tutaj odbyć szkolenie w zakresie bezpiecznego poruszania się po lodowcu i wiele innych atrakcji ale najważniejsze są zawody w ekstremalnym zjedzie ze szczytu lodowca dziewiczą trasą Vallons de la Meije. Celem jest pokonanie 2150 m różnicy poziomów po zupełnie nieprzygotowanym terenie bez wyznaczonej trasy na sprzęcie w danej kategorii (narty, snowboard lub jakikolwiek inny) w jak najkrótszym czasie, istne wariactwo. Jedyny warunek to mieć 18 lat, posiadać zaświadczenie lekarskie odpowiednio wcześnie zarejestrować się i wpłacić wpisowe.